Na niedawnym Forum Ekonomicznym w Krynicy rozmawiano m.in. o wprowadzeniu zapowiadanej od jakiegoś czasu przez rząd opłaty audiowizualnej, z której finansowane mają być media publiczne. Wg wyliczeń ekonomistów wpływy z niej mogą przekroczyć miliard złotych.

Według planów Ministerstwa miesięczna wysokość opłaty ma wynieść między 10 a 20 zł od gospodarstwa domowego. Natomiast wysokość opłaty dla firm uzależniona ma być od ilości zatrudnionych pracowników a nie, jak dotychczas, liczby posiadanych telewizorów.

- Opłata audiowizualna, nad którą pracuje Ministerstwo Kultury, a przy której my ekspercko pomagamy, odchodzi od zasady, że płaci się za odbiornik. Płaci się za usługę powszechną, którą jest nadawanie atrakcyjnego programu mediów publicznych -  powiedział w rozmowie z serwisem Biztok.pl Jan Dworak, prezes Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Opłatę audiowizualną, oprócz gospodarstw domowych i firm, płacić mają też fundacje, stowarzyszenia i organizacje społeczne. W ich przypadku nie będzie brana pod uwagę liczba zatrudnionych i członków. Projekt zakłada, że wszystkie będą uiszczać opłatę podstawową.

Obecnie trwają prace nad projektm uzasadnienia wprowadzenia opłaty audiowizualnej, który ma także na nowo zdefiniować rolę mediów publicznych a więc beneficjentów planowanych zmian. Partnerami rozmów Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego są środowiska naukowe i artystyczne, nadawcy publiczni i prywatni, a także przedstawiciele odbiorców. Uzasadnienie ma być gotowe do końca października.