Repertuar

Najbliższe wydarzenia

W najbliższym czasie

Piątek

24 maja 2024

20:00 - 21:30

"Krąg pierwszy"

PRMIERA!

Piątek

25 maja 2024

20:00 - 21:30

"Dopóki śmierć nas nie rozłączy"

„Droga Pani,
Nie wiem, czy Pani mnie sobie przypomina, ale jestem tym młodym człowiekiem, który pisał do Pani już kilka tygodni temu, żeby złożyć Pani gratulacje z okazji zbliżającej się premiery Pani przyszłego musicalu. Wiem, że próby są w pełnym toku i, że z pewnością będzie to kolejna uczta artystyczna dla Pani licznych wielbicieli.
Pani największy wielbiciel,
Douglas Breen”
 
Reżyseria: Tatiana Malinowska – Tyszkiewicz
Asystent reżysera: Dawid Suszek
Obsada:
Sally – Karina Kaźmierczak
Belle – Monika Misikiewicz
Douglas – Mikołaj Matusewicz

Piątek

31 maja 2024

20:00 - 21:30

"Anna K"

„Ja jestem zawsze ta sama, ale we mnie jest druga i ja lękam się jej. Ona pokochała tamtego i ja chciałam cię znienawidzić, ale nie mogłam zapomnieć o tamtej, która była najpierw. Tamta to nie ja.”
 
Występują:
Dominika Dębiec
Artur Bartosiewicz
Artur Liwuś
Patryk Borowy
 
Reżyseria – Tatiana Malinowska-Tyszkiewicz
Opracowanie muzyczne – Agness
Scenografia – Krzysztof Stępień
Obsługa techniczna – Mikołaj Matusewicz

Piątek

7 czerwca 2024

20:00 - 21:30

"Księżycowy Pierrot"

A przecież był jedynym śpiewakiem, jedynym mężczyzną, jedynym falsecistą, mającym ten utwór w repertuarze… jedynym sopranistą… przed zamknięciem…
 
Występują:
Mikołaj Matusewicz
(w filmie)
Adrian Szkutnik,
Zofia Sosińska
 
Reżyseria – Tatiana Malinowska-Tyszkiewicz
Zdjęcia – Adrian Szkutnik, Zofia Sosińska
Montaż – Seweryn Niemiec
Opracowanie muzyczne – Agness
Tekst – Przemysław Fiugajski

Aktualności

Co u nas słychać

Recenzja spektaklu „Księżycowy Pierrot”

Drodzy widzowie!

Po ostatnim spektaklu pt. „Księzycowy Pierrot”, 06.04.2024, dostaliśmy recenzję, którą, za zgodą autora, pragniemy się z Wami podzielić:

„Zagubiony blask, czyli Księżycowy Pierrot Teatru Nie Ma

Czasami idąc do teatru można zgubić niejednego buta, a potem wkroczyć ze wstydem na salę pełną widzów i usiąść na krześle przygotowanym specjalnie z myślą o nas. Tak jest właśnie z Księżycowym Pierrotem, którego wykonanie Teatru Nie Ma powinno na stałe wejść do kanonu spektakli widzianych w Szczecinie, zawsze. Choćby umarł reżyser, teatr zburzono, a wstęp okazał się w końcu płatny.
Prostota wypełniona nieznającą granic magią słowa to coś, czego od dawna w teatrze nie zasmakowałem. I choć to spektakl, w czasie którego publicznie prane są wewnętrzne brudy każdego z nas, to jednak doświadczenie oglądania Aktora pełnego wyrzutów sumienia spowodowanych nieudaną teatralną randką, napełniło moje życie poczuciem znalezienia głęboko zakopanego skarbu.
Księżycowy Pierrot, niczym Orwellowski WIELKI BRAT, uświadamia wciśniętym w krzesła widzom, że nie ma nic w ich codzienności, czego ktoś nie mógłby zobaczyć, zmierzyć, zważyć i ocenić jako coś, co było i już minęło. I całe szczęście. Bo przecież nawet spektakl się kiedyś zaczyna i kiedyś kończy. Jednak dla każdego w swoim czasie i miejscu, a zwłaszcza na swój sposób. Nie wszyscy bowiem musimy ceremonialnie odbierać sobie życia przed jakimkolwiek lustrem. Jednak to ten właśnie element był i nadal jest w tym spektaklu potrzebny. Element tak prosty i trudny, że wręcz pospolity, jak pospolita jest śmierć widza, który wychodzi z tego spektaklu kimś całkiem innym niż do niego przyszedł. Tak bardzo, że nawet świadomość zagubionego gdzieś po drodze obuwia przestaje być czymś wstydliwym, a krzesło wcześniej przygotowane dla nas z chęcią odstępuje się komuś innemu. Wszystko po to, aby ciemność teatralnej sali na zawsze pozostała symbolem wolności ducha, myśli, ciała i miłości w jakimkolwiek wydaniu przyjdzie się jej zrodzić w naszym życiu.
Jedyne, czego w Księżycowym brak, to widoku piątej kończyny męskiej, którą z satysfakcją przyjęłaby pozbawiona tej przyjemności, pozostająca wciąż w niedosycie ostatnia ćwiartka widowni. Ale czemu się tu dziwić, skoro najstarsza głowa tego teatru uparcie twierdzi, że ta miłość nie istnieje. Może kiedyś się to zmieni, gdy owa głowa zdejmie czapkę i z chęcią przyjmie proponowaną jej pomoc, choćby dotyczyła ona tylko niesienia sobotnich zakupów.”
Piotr Zawendowski

Nasi partnerzy

Wspierają nas

Chcesz nas wspierać?

Zapraszamy do kontaktu. Opowiemy wszystko ze szczegółami. 

Do zobaczenia na spektaklu

Zpraszamy do zapoznania się z aktualnym repertuarem