Szapocznikow, Wróblewski i Wajda na wspólnej wystawie w Muzeum Śląskim

STREFA WYDARZEŃ

/ Polecamy

Szapocznikow, Wróblewski i Wajda na wspólnej wystawie w Muzeum Śląskim

Szapocznikow, Wróblewski i Wajda na wspólnej wystawie w Muzeum Śląskim

22.06.18

Troje polskich artystów, których sztukę zna cały świat: Alina Szapocznikow, Andrzej WróblewskiAndrzej Wajda. Trzy różne perspektywy artystyczne, połączone doświadczeniem II wojny światowej. 22 czerwca w Muzeum Śląskim w Katowicach otwarta zostanie najważniejsza wystawa tego sezonu: "Perspektywa wieku dojrzewania. Szapocznikow - Wróblewski - Wajda". Ekspozycję  można oglądać do 30 września 2018 roku. Kuratorką wystawy jest Anda Rottenberg.

Byli niemal rówieśnikami. Alina Szapocznikow (1926) była rówieśnicą Andrzeja Wajdy i o rok starsza od Andrzeja Wróblewskiego (1927). Ich "czas dojrzewania", ale też ich sztukę, ukształtowała II wojna światowa, w którą wchodzili w początkach nastoletniości. Łączyła ich również przedwczesna strata ojców. Różniło ich wiele. Rzeźby Aliny Szapocznikow, które przyniosły jej paryskie uznanie, były przepełnione biologicznym erotyzmem z jednej strony, i świadomością nieuchronnego przemijania z drugiej. Andrzej Wróblewski swojej popularności nie dożył, zmarł w Tatrach w wieku niespełna 30 lat, pozostawiając po sobie sugestywny i metaforyczny zapis malarski ludzkiej kondycji czasów wojennych. Na tyle sugestywny, że zainspirował obrazy filmowe tworzone przez jego kolegę z uczelni, utalentowanego malarza i rysownika, a późniejszego reżysera - Andrzeja Wajdę.

Dzieła całej trójki w ostatnich kilkunastu latach odczytywane są na nowo, cieszą się niegasnącym zainteresowaniem nie tylko krytyków, ale też publiczności, jednak nigdy nie były prezentowane obok siebie. "Perspektywa wieku dojrzewania. Szapocznikow - Wróblewski - Wajda" będzie pierwszą wspólną ekspozycją trójki najważniejszych artystów powojennej Polski. Ich zestawienie jest również okazją do poszerzenia kontekstu polskiej sztuki powojennej. Wystawa jest wynikiem badań Andy Rottenberg prowadzonych w Berlinie w latach 2015/2016.

– Wróblewski - wybitnie inteligentny i przedwcześnie dojrzały - tworzył zaledwie przez 10 lat. Szapocznikow, wsłuchana w swoje ciało, odosobniona w sposobie tworzenia, umierała przez ćwierćwiecze i zanurzała w tej śmierci niemal wszystkie kolejne dzieła. Wajda, któremu dane było żyć najdłużej, powracał do wojny i jej skutków aż do "Powidoków". Ich dzieła, które prezentuję na wystawie są czymś silniejszym i ważniejszym, niż tylko świadectwem – są substancją zbiorowej wyobraźni – mówi Anda Rottenberg, kuratorka wystawy.

Na wystawie zaprezentowanych zostanie 50 prac rzeźbiarskich i rysunków Aliny Szapocznikow oraz tyle samo obrazów, gwaszy, monotypii i rysunków Andrzeja Wróblewskiego. Dzieło Andrzeja Wajdy, poza fragmentami jego filmów, uzupełnią szkice do scenopisów, plakaty i fotosy z planów. Wystawie towarzyszyć będą projekcje filmów dokumentalnych o artystach oraz archiwalny film z przedstawienia "Akropolis" Jerzego Grotowskiego i Józefa Szajny (1962). Prace na wystawie prezentowane są dzięki uprzejmości najważniejszych kolekcji muzealnych i kolekcjonerów prywatnych.

Wystawie towarzyszyć będzie performans Barbary Wysockiej "Szapocznikow - stan nieważkości", próba przeniesienia motywów dominujących w sztuce Szapocznikow na język teatru. Spektakl będzie można oglądać we foyer Muzeum między 28 a 30 czerwca 2018 roku o godz. 20.30.

We wrześniu, na zakończenie wystawy, w Muzeum Śląskim odbędzie się wykład poświęcony polskiej sztuce powojennej w kontekście twórczości Aliny Szapocznikow, Andrzeja Wróblewskiego i Andrzeja Wajdy.

Wystawa "Perspektywa wieku dojrzewania" potrwa 3 miesiące - można ją oglądać od 23 czerwca do 30 września 2018 roku.

Więcej informacji: www.muzeumslaskie.pl.




Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura






Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Spodobał Ci się nasz artykuł? Podziel się nim ze znajomymi 👍


Do góry!