WSPÓLNE SPRAWY
/ Archiwum

I to ma być utwór?!
24.03.12
I to ma być utwór?! Tak można zareagować na powtarzające się w prawie autorskim określenie. Utwór kojarzy się przeważnie z piosenką lub powieścią. Lecz już nawet obraz czy rzeźbę trudno spontanicznie opisać tym słowem. Co zatem kryje się pod nim w świetle prawa? Indywidualna działalność twórcza, czyli…
Utworem jest każda indywidualna działalność twórcza, utrwalona w dowolnej postaci: książki, fotografii, zapisu video, mp3 itp. I, co istotne, może być niedokończona. Na ochronę prawną twórca może liczyć od momentu, gdy nada utworowi formę, dzięki której dzieło może być rozpowszechniane. Ochroną prawną objęty jest tylko sposób, w jaki dzieło zostało wyrażone. Idee czy koncepcje matematyczne już jej nie podlegają.
Często pisarze czy reżyserzy mówią o sobie: rzemieślnik. W ten sposób podkreślają, jak ważne, podczas pisania czy filmowania, są pewne nawyki, składające się na warsztat twórcy. Dla poety takim nawykiem może być codzienne ćwiczenie wyobraźni i giętkości języka. Schematyczność pracy nie pozbawia jednak twórczości jej cech szczególnych. W świetle prawa o niezwykłości dzieła można mówić, kiedy zostanie stwierdzone, że wcześniej nie powstało podobne, a w przyszłości nie mogłoby powstać identyczne.
Wartość materialna i artystyczna oraz intencja, z której powstała, nie grają roli. Ważny jest oryginalny charakter pracy intelektualnej człowieka. Prawo pomaga ocenić stopień tej niepowtarzalności. Owoc rutynowej pracy, w której szablon stanowi punkt odniesienia dla twórcy, pozbawiony jest wspomnianej wartości.
Utwór, jako pojęcie prawne, oznacza zarówno najwyższej klasy poezję, jak i ulotki informacyjne o lekach. Nieważne, jak bardzo czasami mnie to określenie dziwi.
Fot.: Archiwum Fundacji Legalna Kultura
Źródło: Dz. U. 1994 nr 24 poz. 83. Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
(k)
Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura


Archiwum – na skróty
