Łyk sztuki do kawy ze świętym Mikołajem

CZYTELNIA KULTURALNA

/ Łyk sztuki do kawy

Łyk sztuki do kawy ze świętym Mikołajem

Łyk sztuki do kawy ze świętym Mikołajem

15.12.23

Ile ma wspólnego rozpowszechniony współcześnie wizerunek świętego Mikołaja ze swoim pierwowzorem – biskupem Miry żyjącym na przełomie III i IV w? Jowialny brodacz w czerwonym stroju narodził się w XIX w. w Stanach Zjednoczonych z połączenia kilku tradycji, a jedną z jego pierwszych podobizn stworzył polityczny karykaturzysta Thomas Nast.

 

Na grafice z okładki politycznego magazynu „Harper’s Weekly” z 1881 r. bez problemu rozpoznamy świętego Mikołaja, jakiego znamy ze współczesnych reklam czy świątecznych pocztówek. Ilustracja znana pod tytułem „Merry Old Santa Claus”, czyli „Wesoły stary Mikołaj”, przedstawia brzuchatego mężczyznę z siwą brodą, który trzyma całe naręcze prezentów. Jego czapkę zdobią gałązki jemioły i ostrokrzewu, roślin tradycyjnie symbolizujących Boże Narodzenie, zwłaszcza w krajach anglosaskich. Autorem grafiki jest Thomas Nast (1840-1902), jeden z najbardziej wpływowych rysowników w Stanach Zjednoczonych, który nazywany bywa ojcem karykatury politycznej w tym kraju. Nast stworzył lub wypromował kilka nośnych do dziś symboli, na przykład słonia i osła jako znaki Partii Republikańskiej i Partii Demokratycznej. Również jemu można przypisać spopularyzowanie współczesnego wizerunku świętego Mikołaja.

Grafika z 1881 r. to nie pierwszy i nie ostatni raz, kiedy Nast podjął temat świętego Mikołaja. Za pierwszym razem wykorzystał go zresztą w kontekście politycznym. Był rok 1862, trwała wojna secesyjna. Na ilustracji Nasta Mikołaj w saniach zaprzężonych w renifery rozdaje prezenty żołnierzom Unii. Jego strój zdobią gwiazdki i paski zaczerpnięte wprost z ich sztandaru. W kolejnych latach Nast wielokrotnie publikował na łamach „Harper’s Weekly” grafiki z Mikołajem w roli głównej. Jedne miały wydźwięk polityczny, inne – jak „Merry Old Santa Claus” - były go pozbawione. Spory wybór prac Nasta można obejrzeć obecnie na stronie Princeton University Library.


Obraz „Christmas in Camp” Thomasa Nasta ze zbiorów Biblioteki Uniwersytetu w Princeton. Fot. Domena Publiczna


Jak to się stało, że żyjący na przełomie III i IV w. biskup Miry przeobraził się w pyzatego staruszka przynoszącego zabawki? Święty Mikołaj już w średniowieczu stał się postacią bardzo lubianą. Jego legendarna szczodrość sprawiła, że szybko zaczęto wręczać sobie upominki w dniu jego święta, czyli 6 grudnia. W niektórych krajach powstał też zwyczaj przebierania się za świętego, wciąż jednak wyrażono go sobie tradycyjnie: w stroju biskupa, z pastorałem w dłoni. Szczególną popularność mikołajki zyskały w Holandii. Gdy w kraju tym zaczął dominować kalwinizm, który nie uznawał kultu świętych, tradycja oderwała się niemal całkowicie od religijnych korzeni. Od holenderskiego Sinterklaasa (tak nazywa się tam postać rozdająca prezenty) było już blisko do amerykańskiego Santa Clausa. Początkowo USA zamieszkiwało bardzo wielu Holendrów – Nowy Jork nazywał się nawet Nowym Amsterdamem. W Stanach Sinterklaas wymieszał się z podobnymi postaciami z folkloru niemieckiego i anglosaskiego tworząc pierwowzór znanego nam dziś świętego Mikołaja. Jednym z jego pierwszych wizerunków w kulturze jest wierszyk „Noc wigilijna” Clementa Clarke’a Moore’a z 1823 r. Co ciekawe, data odwiedzin Mikołaja jest w nim już przesunięta z 6 grudnia na święta Bożego Narodzenia. Moore opisywał przybysza następująco: „Brodę zaś długą miał w kolorze białym / Dym z fajki, którą ściskał wargami otaczał / […] Był tłuściutki, pyzate policzki nadymał” – wypisz wymaluj „Merry Old Santa Claus” z grafiki Nasta.

 

Na koniec warto wspomnieć, że Thomas Nast nie tylko spopularyzował w USA współczesny wizerunek świętego Mikołaja, ale także przyczynił się do jego… przeprowadzki na Biegun Północny. Oryginalnie święty był biskupem Miry – miasta na terenie współczesnej Turcji. Holenderskie dzieci wierzyły z kolei, że Sinterklaas przybywa z Hiszpanii. Wątek Bieguna Północnego pojawia się dopiero w XIX w., między innymi na niektórych ilustracjach Nasta. Zapewne to mroźne i odległe miejsce wydało się idealnym domem dla Mikołaja za sprawą coraz częstszych ekspedycji naukowych w te rejony.

 

Zdjęcie główne: Grafika „Merry Old Santa Claus” Thomasa Nasta ze zbiorów Biblioteki Uniwersytetu w Princeton. Fot. Domena Publiczna




Artykuł powstał w ramach projektu

  

 

Prawa własności intelektualnej? Ja to rozumiem!
Społeczna kampania edukacyjna Legalna Kultura

Projekt zrealizowany przez Fundację Legalna Kultura we współpracy i przy wsparciu finansowym European Union Intellectual Property Office

 



Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura



Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura



Spodobał Ci się nasz artykuł? Podziel się nim ze znajomymi 👍


Do góry!