W Łyku sztuki do kawy cały wszechświat na jednym obrazie

CZYTELNIA KULTURALNA

/ Łyk sztuki do kawy

W Łyku sztuki do kawy cały wszechświat na jednym obrazie

W Łyku sztuki do kawy cały wszechświat na jednym obrazie

29.12.22

Czy można przedstawić cały wszechświat na jednym obrazie? Dziś trudno to sobie wyobrazić, ale trzysta lat temu zadanie wydawało się całkowicie wykonalne. Podjął się go ostatni z wielkich mistrzów weneckich, Giovanni Battista Tiepolo tworząc dwa wybitne dzieła: największy na świecie fresk oraz jego projekt w formie monumentalnego obrazu na płótnie. Wykorzystując postacie mitologiczne i alegoryczne ujął na nich znany sobie ziemski oraz kosmiczny porządek, całość ubierając w formy zachwycające lekkością i dynamiką.

W 1744 r. ukończono budowę jednej z najwspanialszych rezydencji barokowej Europy: pałacu biskupów w Würzburgu, zaprojektowanego przez Balthasara Neumanna. Taki obiekt wymagał odpowiedniej dekoracji wnętrz, dlatego biskup Karl Philipp von Greifenclau postanowił sprowadzić do Bawarii weneckiego malarza Giovanniego Battistę Tiepola. Już w tamtych czasach renoma artysty sięgała daleko poza Włochy, głównie za sprawą monumentalnych fresków, którymi ozdabiał ściany pałaców. Współcześnie Tiepolo uważany jest za ostatniego z wielkich mistrzów weneckiego malarstwa, Waldemar Łysiak nazwał jego twórczość „ostatnim grzmiącym rykiem Wenecji”. Malarz, wraz z dwoma synami do pomocy, przybył do Würzburga w 1750 r. i spędził tam trzy kolejne lata. Zwieńczeniem jego pracy była dekoracja sufitu klatki schodowej, do dziś pozostająca największym freskiem na świecie o wymiarach ok. 18 na 32 m. Jednocześnie malowidło jest uważane za szczytowe osiągnięcie samego Tiepola. Zanim dzieło mogło powstać w tej skali, artysta wykonał olejny, wielkoformatowy szkic, który przedstawił do zatwierdzenia biskupowi. Zawierał on najważniejsze elementy programu ikonograficznego, a przede wszystkim stanowił autonomiczne dzieło – doskonałą reklamę możliwości weneckiego malarza.

Już tytuł olejnego szkicu – „Alegoria planet i kontynentów” – sugeruje, że na jednym obrazie Tiepolo zawarł wyobrażenie całego znanego sobie wszechświata. Do jego opisania wykorzystał mitologię i rozbudowane alegorie. Taki język, nawet jeśli dziś wymaga objaśnień, był doskonale czytelny dla wykształconych gości pałacu biskupiego. Środkowa część kompozycji poświęcona została porządkowi kosmicznemu. Bóg Słońca, Apollo właśnie wybiera się na swój codzienny objazd dookoła nieba. Konie przygotowują dla niego uskrzydlone Hory (boginie strzegące rytmu natury), zaś słoneczny rydwan wydobywają z chmur putta. Poza Apollem w centralnym polu obrazu znaleźli się bogowie, których imiona noszą znane w czasach Tiepola planety: Wenus, Mars, Merkury, Jowisz i Saturn. Obok nich znalazło się miejsce dla Diany, identyfikowanej z Księżycem. Sferę ziemską Tiepolo umieścił w czterech bokach malowidła: każdy z nich odpowiada jednemu z kontynentów –zgodnie z ówczesnym stanem wiedzy. Do ich pokazania artysta wykorzystał alegorie, w dużej mierze zaczerpnięte z publikacji „Ikonologia” Cesare’a Ripy. Wydana pod koniec XVI w. książka przez wieki dostarczała malarzom wygodnych wzorów: zawierała szereg personifikacji abstrakcyjnych pojęć. Najczęściej były one kobietami wyposażonymi w odpowiedni zestaw atrybutów. To źródło Tiepolo poszerzył o informacje z popularnych książek podróżniczych. Sposób ukazania kontynentów wiele mówi o postrzeganiu świata trzysta lat temu. Najważniejsze miejsce zajmuje Europa otoczona symbolami takimi jak miniatura świątyni, personifikacje sztuk, ziemski glob oraz armatę i sztandar. Każdy z tych elementów podkreśla jej przewagę nad resztą świata – zarówno na polu kultury, jak i militarnym. Dłuższe boki zajmują egzotyczne personifikacje Azji siedzącej na słoniu i Afryki dosiadającej wielbłąda. Oba kontynenty pokazane są głównie jako źródła dóbr, przygotowywanych przez kupców do wysłania do Europy. Najmniej cywilizowaną ziemią pozostaje Ameryka, nawet kompozycyjnie najmocniej oddalona od Europy. Jej personifikacja siedzi na krokodylu, ubrana – jakżeby inaczej – w pióropusz. Koło niej piętrzy się stos obciętych głów, a tubylcy-kanibale opiekają na rożnie ludzkie mięso. Malowidła o podobnej treści nie były w tamtym czasie czymś niespotykanym (sam Tiepolo zaproponował zbliżony program dekadę wcześniej dekorując Palazzo Clerici w Mediolanie). Trzysta lat temu cały świat wydawał się dobrze poznany, skończony, a przede wszystkim podporządkowany jasnej hierarchii, dzięki czemu idealnie nadawał się do ukazywania na alegorycznych obrazach. We współczesnej, dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości takie zadanie wydaje się niewykonalne.

Przenosząc szkic na sufit klatki schodowej w Würzburgu Tiepolo dokonał pewnych zmian, głównie rozbudowując kompozycję o dodatkowe elementy, by lepiej wypełniała ogromną przestrzeń. Co ciekawe na suficie klatki schodowej pojawiły się portrety postaci związanych z powstaniem dzieła: architekta pałacu, Tiepola i jego synów, a przede wszystkim biskupa Greifenclau. Wizerunek tego ostatniego podtrzymuje Fama – personifikacja sławy – co nadaje mu centralną rolę w całym przedsięwzięciu. O ile wersja olejna przeznaczona była do oglądania jako płaski obraz, to fresk wymuszał inne rozwiązania techniczne, tak by prezentował się dobrze z różnych punktów widzenia. Tiepolo był prawdziwym wirtuozem sztuczek perspektywicznych, dzięki czemu obie wersje zachwycają lekkością i swobodą.

Fresk Tiepola szczęśliwie przetrwał zniszczenie pałacu biskupiego w Würzburgu podczas nalotu w 1945 r., z kolei olejna wersja „Alegorii planet i kontynentów” przez lata pozostawała zapomniana. W tym czasie przechodziła z rąk do rąk, by trafić do hotelu Hendon Hall na przedmieściach Londynu jako jeden z anonimowych obrazów zdobiących wnętrza. Dopiero w 1954 r. praca została zidentyfikowana – podobno przez jednego z gości hotelowej restauracji. Po potwierdzeniu autentyczności, kupili ją amerykańscy kolekcjonerzy Charles i Jayne Wrightsmanowie, którzy z kolei przekazali ją w 1977 r. do The Metropolitan Museum of Art.


Fresk Giovanniego Battisty Tiepola na suficie klatki schodowej pałacu biskupiego w Würzburgu. Fot. Myriam Thyes (CC BY-SA 4.0)



Zdjęcie główne: Obraz „Alegoria planet i kontynentów” Giovanniego Battisty Tiepola z kolekcji The Metropolitan Museum of Arts, fot. Domena publiczna






Artykuł powstał w ramach projektu

  

 

Prawa własności intelektualnej? Ja to rozumiem!
Społeczna kampania edukacyjna Legalna Kultura

Projekt zrealizowany przez Fundację Legalna Kultura we współpracy i przy wsparciu finansowym European Union Intellectual Property Office

 



Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura



Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura



Spodobał Ci się nasz artykuł? Podziel się nim ze znajomymi 👍


Do góry!