CZYTELNIA KULTURALNA
/ Polecamy

„Teściowie 3” – kiedy chrzciny zamieniają się w rodzinny rollercoaster
12.09.25
Bohaterowie jednej z ulubionych polskich komedii ostatnich lat powracają na wielki ekran. „Teściowie 3” od dziś można oglądać w kinach w całej Polsce, a widzowie znów spotkają się z postaciami, którze w każdej sytuacji potrafią wywołać śmiech, wzruszenie i… sporo rodzinnego chaosu.
„Teściowie” od początku mieli w sobie coś wyjątkowego. Pierwsza część z 2021 roku, opowiadająca o weselu, które przerodziło się w emocjonalny spektakl, podbiła serca publiczności. Druga część tylko umocniła ich pozycję, gromadząc w kinach ponad pół miliona widzów. Teraz Jakub Michalczuk wraca z kolejną odsłoną serii, udowadniając, że rodzinne spotkania to najlepszy materiał na kino, które bawi, zaskakuje i pozwala odnaleźć kawałek siebie w każdej z postaci.
Trzecia część przenosi nas do spokojnego ośrodka na prowincji, gdzie rodzina spotyka się na chrzcinach. To właśnie tam Wanda i Tadeusz organizują uroczystość, na którą zapraszają Małgorzatę wraz z przyjaciółką, psychoterapeutką Grażyną. Wkrótce pojawia się też były mąż Małgorzaty, Andrzej (w tej roli powracający Marcin Dorociński), który przylatuje specjalnie z Australii – i nie jest sam. Jak łatwo się domyślić, rodzinne święto szybko wymyka się spod kontroli, a w wirze dawnych konfliktów i nowych romansów swoje miejsce znajdzie nawet… lokalna policja.
„Film nie tylko przed widzami, ale i przed aktorami odkrywa nieznane oblicza bohaterów. Jeśli więc ktoś myśli, że dużo się działo, to mogę powiedzieć tylko, że spokojny wstęp mamy za sobą, czas na prawdziwą bitwę” – mówi reżyser Jakub Michalczuk.
W obsadzie ponownie zobaczymy niezastąpionych: Maję Ostaszewską, Izabelę Kunę, Adama Woronowicza i Marcina Dorocińskiego. Dołączają do nich Magdalena Popławska oraz Wojciech Mecwaldowski. Nowe postaci, jak Grażyna – psychoterapeutka z temperamentem – czy Marek, lokalny przedsiębiorca marzący o tym, by „z Polski zrobić Amerykę”, tylko dolewają oliwy do ognia.
Jak zauważa sam Mecwaldowski: „Fenomen »Teściów« polega na świetnie napisanym scenariuszu, świetnej ekipie i na aktorach, którzy potrafią wypełnić ten pociąg po brzegi i pędzić z prędkością światła”.
Scenarzysta Marek Modzelewski nie kryje, że wybór chrzcin jako tła dla kolejnego rodzinnego starcia był oczywisty. „Kto z nas nie ma doświadczenia z rodzinnymi starciami? Chrzciny nasuwały się same, bo w ostatniej scenie »dwójki« dowiadujemy się, że Weronika jest w ciąży. A przecież nic tak bardzo nie łączy naszych bohaterów, jak perypetie dotyczące ich dzieci” – podkreśla.
„Teściowie 3” to film, w którym śmiech miesza się ze wzruszeniem, a każdy widz odnajdzie coś znajomego – czy to w rodzinnych sporach, czy w błyskotliwych dialogach. Kilka dni temu w warszawskim Heliosie Blue City odbyła się uroczysta premiera z udziałem całej obsady, która udowodniła, że atmosfera wokół filmu jest równie gorąca, co na ekranie.
Od dziś komediowy hit można oglądać w kinach w całej Polsce – i wszystko wskazuje na to, że „Teściowie 3” po raz kolejny staną się jedną z najgłośniejszych premier roku.
Zdjęcia: Materiały prasowe/Next Film
Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura


Najnowsze - na skróty
