CZYTELNIA KULTURALNA
/ Polecamy
„Co widziała Matka B.” Autor: Tomasz Karamon
22.04.24
Bardo w buddyzmie oznacza stan przejściowy między kolejnymi wcieleniami. Bardo to też mała miejscowość u wrót ziemi kłodzkiej. W opowieści „Co widziała Matka B.” obserwujemy wiele wcieleń tysiącletniego miasteczka. Matka B. widziała niejedno.
Widziała czeskiego rycerza ze złamaną nogą, Meluzynę, co zgubiła dzieci, drzemiącą bestię spod Warthabergu, dentystę z SS, oddychające organy, trzy Luksemburki wywożące Matkę Bożą w dziecięcym wózku, mnicha, po którym zostało tylko ramię i wiatr, co kieruje się własną, raczej diabelską logiką, a jej sens znają nieliczni, którzy chętnie go wyjawią -wystarczy postawić im w karczmie dwie kwarty klasztornego piwa.
Bardo doświadcza stanu przejściowego od zawsze. Wielowiekowa historia tej małej ojczyzny jest fascynująca. Mieszają się tu fakty historyczne, wspomnienia mieszkańców, tajemnicze notatki odnalezione po latach, wierzenia, legendy, plotki i dokumenty, modlitwy i przepisy na piernik. Miasteczko z wielkim kościołem skrywa skarb, którym przez wieki opiekowali się Polacy, Czesi i Niemcy - figurę Matki Bożej. Przez niemal tysiąc lat przesuwały się granice, wybuchały wojny i epidemie, waliły się góry i wzbierały wody, ludzie brali się za łby z imieniem Boga na ustach, a Matka Boża przyglądała się temu łagodnie uśmiechnięta, wysłuchując błagań o wstawiennictwo, łaskę, zwycięstwo i ratunek.
Do mikroświata Bardo nieraz wkraczała wielka historia. Tomasz Karamon - pasjonat Barda - zwraca też uwagę na to, jak wielką siłą jest lokalność. To właśnie w takich małych miejscowościach rodzi się tożsamość człowieka i społeczności, w której żyje.
Karamon ożywia historię, pokazując, w jaki sposób przeszłość i teraźniejszość przeplatają się w niekończącym się cyklu. Podobnie wosk nieustannie przetapiany na dary wotywne - oczy, serca, ramiona, kręgosłupy, uszy, języki, zęby, nogi, głowy, piersi i ropuchy symbolizujące macicę - krążył w nieskończonym cyklu próśb i podziękowań zanoszonych do Matki Bożej, wędrując między kościołem a zakładem odlewacza i kramami. Autor opowiada o ludziach próbujących przezwyciężyć swoje demony, miejscach, których nazwy przechowują pamięć o wojnach i katastrofach, o cudach i dziwnym żywiole, w którym to wszystko się miesza: czasie. Ostatecznie immer passt alles zu allem – wszystko zawsze pasuje do wszystkiego.
„Co widziała Matka B.”, autor Tomasz Karamon, Wydawnictwo Dowody, 2024
Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura