Podrabiana żywność. Co trzeba wiedzieć?

PRAWO W KULTURZE

/ Prawo w praktyce

Podrabiana żywność. Co trzeba wiedzieć?

Podrabiana żywność. Co trzeba wiedzieć?

23.02.23

Wbrew temu, co może się wydawać podrabiana żywność nie jest wyłącznie współczesnym problemem. Rozcieńczanie wodą piwa czy mieszanie szafranu z zabarwionymi na odpowiedni kolor otrębami, to praktyki znane już w starożytności.

W 2013 r. Europą wstrząsnął skandal związany z fałszowaniem produktów wołowych. Irlandzcy inspektorzy żywności odkryli, że sprzedawane w hipermarketach mięso „wołowe” zawiera znaczne ilości koniny. Przeprowadzono wówczas prawie 15 000 kontroli na terenie całej Unii Europejskiej i w ponad 300 próbkach znaleziono końskie DNA. Ta afera stała się swoistym punktem zwrotnym w walce z oszustwami żywnościowymi – powołano do życia m.in. Sieć Przeciwdziałania Oszustwom Żywnościowym (EU Food Fraud Network) oraz rozpoczęto poważne prace nad stworzeniem i synchronizacją przepisów mających na celu zapobieganie tego typu działalności.


Czym jest oszustwo żywnościowe?


Mianem oszustwa żywnościowego określa się niezgodne z prawem działanie, umotywowane chęcią zwiększenia zysku ekonomicznego przy użyciu środka spożywczego. Może ono mieć kilka postaci – m.in. nieuczciwa podmiana lub dodanie składników, rozcieńczanie, zanieczyszczanie domieszkami (oszustwo ze względu na wykaz składników), ale również manipulacja poprzez nieuprawnioną zmianę daty przydatności do spożycia lub ponowne napełnienie opakowania, jak również podrabianie produktów żywnościowych polegające na naruszaniu własności intelektualnej. Wówczas produkt jest opracowany w taki sposób, aby wyglądał jak produkt oryginalny (legalny). Jak wskazują eksperci, wszystkie rodzaje oszustw żywnościowych niosą za sobą zagrożenia dla zdrowia publicznego, a skutki ich występowania są wielowymiarowe. Oczywiście, najsłabszym ogniwem w tej całej układance jest konsument gdyż, co do zasady, nie jest on w stanie samodzielnie wykryć fałszerstwa, a to właśnie jego bezpieczeństwo (zarówno ekonomiczne jak i zdrowotne) jest szczególnie zagrożone.

Oprócz tych oczywistych są jeszcze straty finansowe – rzędu 40 miliardów dolarów rocznie. Tyle ma tracić branża spożywcza z uwagi na popełnianie oszustwa. Należy jednak pamiętać, że podrobienie żywności przez jednego wytwórcę ma wpływ na szereg niezwykle istotnych dla gospodarki czynników – skutki oszustw i afer żywnościowych są odczuwalne także przez aparat państwowy, który musi ponieść nieprzewidziane wydatki (np. szeroko zakrojone badania sanitarne związane z kontrolą żywności, a także ewentualne leczenie i hospitalizacja poszkodowanych).


Co jest najczęściej podrabiane?


Wg. dziennika Business Insider w 2022 r. najczęściej podrabiano miód. Odbywa się to na dwa sposoby. Po pierwsze – przez dodanie syropu cukrowego i odrobiny barwnika. Co ciekawe jest to zupełnie legalne, jednak warunkiem jest wyraźne zaznaczenie na etykiecie. Po drugie – oszuści sprzedają niskiej jakość produkt w opakowaniach produktu jakościowego. Słój może zawierać tylko część miodu opisanego na etykiecie, zmieszanego z tańszym lub poddanym silnej obróbce termicznej i filtracji. Drugie miejsce, w tym niechlubnym rankingu, zajmuje oliwa z oliwek, której najwięcej fałszuje się w Hiszpanii, która jest w światowej czołówce produkcji tego tłuszczu. Najczęściej rozcieńcza się ją tańszym olejem albo dodaje oliwę słabszej jakości. Główną przyczyną takiego podrabiania jest to, że podczas butelkowania oliwy ciężko jest określić prawdziwe jej pochodzenie. Na przykład, jeśli na etykiecie oliwy widnieje napis „pakowana w Hiszpanii” bądź „butelkowana w Hiszpanii”, to może wskazywać, że jedynie była tam butelkowana, a nie wyprodukowana. Na podium znalazło się również mleko wraz z jego przetworami (głównie masłem). Tutaj też nie powinno być zaskoczenia. Masło jest generalnie drogie, więc nieuczciwi producenci, dodają do niego np., tłuszcz palmowy, olej rzepakowy lub słonecznikowy. To samo dotyczy serów – podróbki pełne są wypełniaczy i dodatków tłuszczowych mających na celu obniżenie kosztów produkcji.

Co na to prawo?


Przed skutkami podrabianej żywności mają nas chronić przede wszystkim przepisy oraz inicjatywy podejmowane na szczeblu wspólnotowym takie jak np. akcje Komisji Europejskiej, naukowców przedsiębiorców, którzy wypracowali już nowoczesne instrumenty do zapobiegania i walki z celowym zanieczyszczaniem i zmianą składu produktów spożywczych. Podstawą prawną dla przepisów krajowych są rozporządzenia, w tym, oznaczone nr 178/2002, w którym wyraźnie wskazano, że prawo żywnościowe ma na celu ochronę interesów konsumentów i powinno stanowić podstawę dokonywania przez nich świadomego wyboru związanego ze spożywaną żywnością. Drugim, wyłuszczonym celem tego obszaru przepisów, jest zapobieganie oszukańczym lub podstępnym praktykom, fałszowaniu żywności oraz wszelkim innym praktykom mogącym wprowadzić konsumenta w błąd. Prawo żywnościowe UE wprowadza bardzo surowe normy bezpieczeństwa żywności – jeśli nie najsurowsze na świecie, co często wpływa na kształt umów i porozumień podpisywanych z krajami bądź obszarami wspólnotowymi, które wprowadziły mniej rygorystyczne przepisy np. USA, Kanada czy Chiny.

W Polsce, odpowiedzialność za produkcję i/lub wprowadzanie do obrotu zafałszowanej żywności, może być egzekwowana wielotorowo. Ustawa z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia przewiduje m.in. odpowiedzialność karną – zgodnie z art. 97 ust. 1 za produkcje lub wprowadzenie do obrotu zepsutego lub zafałszowanego środka spożywczego, grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Jeżeli sprawca dopuszcza się jednak tego przestępstwa w stosunku do środków spożywczych o znacznej wartości (czyli np. dużej ilości), podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 3. Przepisy uprawniają również organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej do przeprowadzania kontroli przedsiębiorstw produkujących żywność oraz do nakładania kar administracyjnych, w razie wykrycia nieprawidłowości. Katalog kar jest szeroki i obejmuje np. zakazanie wprowadzania do obrotu określonego środka spożywczego lub nakazanie wycofania go ze sprzedaży, nakazanie zniszczenia, na własny koszt, takiego środka spożywczego, a nawet zawieszenie lub zamknięcie całej działalności, bądź jakiejś jego części.

 

           

Autor: Paweł Kowalewicz prawnik

Zdjęcie: Pixabay/Fundacja Legalna Kultura




Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura




Spodobał Ci się nasz artykuł? Podziel się nim ze znajomymi 👍


Do góry!