Jak używać symboli narodowych zgodnie z prawem?

PRAWO W KULTURZE

/ Prawo w praktyce

Jak używać symboli narodowych zgodnie z prawem?

Jak używać symboli narodowych zgodnie z prawem?

10.11.21

Polskie prawo przewiduje specjalną ochronę flagi, godła oraz hymnu, podkreślając tym samym ich znaczenie w budowaniu narodowej tożsamości. To właśnie za ich pośrednictwem społeczeństwo i państwo może realizować i manifestować swoją suwerenność. 

Czym są symbole narodowe i jakie przepisy określają korzystanie z nich?


Podstawowym aktem prawnym chroniącym wyżej wymienione symbole jest Konstytucja RP oraz ustawa z dnia 31 stycznia 1980 r. o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polski oraz pieczęciach państwowych. Zgodnie z art. 1, symbolami RP są orzeł biały, barwy biało-czerwone oraz „Mazurek Dąbrowskiego”.[1] Wszystkie symbole pozostają pod szczególną ochroną prawa, a otaczanie ich „czcią i szacunkiem jest prawem i obowiązkiem każdego obywatela Rzeczypospolitej Polskiej oraz wszystkich organów państwowych, instytucji i organizacji.”[2]


Art. 2 ustawy o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polski oraz pieczęciach państwowych stanowi, że godłem Rzeczypospolitej Polskiej jest wizerunek orła białego ze złotą koroną na głowie zwróconej w prawo, z rozwiniętymi skrzydłami, z dziobem i szponami złotymi, umieszczony w czerwonym polu tarczy. Wizerunku orła ustalonego dla godła mogą używać przede wszystkim organy władzy państwowej, administracji rządowej, samorządy województw czy sądy i prokuratury. Co ciekawe, ustawa przewiduje także umieszczenie godła na stroju reprezentacji kraju, na stroju reprezentacji olimpijskiej oraz na stroju reprezentacji paraolimpijskiej, na zasadach określonych w ustawie o sporcie.[3]

Hymnem państwowym RP jest „Mazurek Dąbrowskiego”, którego tekst literacki stanowi załącznik do ustawy o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polski oraz pieczęciach państwowych. Hymn można odtwarzać publicznie jedynie w sytuacjach wskazanych w przepisach i są tą przede wszystkim uroczystości, święta oraz rocznice państwowe. Art. 12 tej ustawy określa także pożądaną formę wykonania „Mazurka”, a jest nią utwór na jeden głos oraz fortepian. Oczywiście nie wyklucza to innych form, o ile zadośćuczynią powadze tego utworu.

Barwami Rzeczypospolitej Polskiej są z kolei kolory biały i czerwony, ułożone w dwóch poziomych, równoległych pasach tej samej szerokości, z których górny jest koloru białego, a dolny koloru czerwonego. Przy umieszczaniu barw Rzeczypospolitej Polskiej w układzie pionowym kolor biały umieszcza się po lewej stronie płaszczyzny oglądanej z przodu. Barwy Rzeczypospolitej Polskiej stanowią składniki flagi, która jest prostokątnym płatem tkaniny umieszczonym na maszcie. Ustalony stosunek szerokości flagi do jej długości wynosi 5 : 8. Flaga z godłem w jej białej części może być używana wyłącznie przez przedstawicielstwa dyplomatyczne i konsularne, cywilne lotniska oraz samoloty, a także statki morski oraz bosmanaty (kapitanaty) portów.

Jak używać symboli narodowych i jakie kary grożą za ich bezprawne wykorzystywanie?


W Komentarzu do Konstytucji RP pod redakcją profesorów Lecha Garlickiego i Marka Zubika czytamy, że obywatele Polski mają prawo do używania symboli narodowych, i że powinni być do tego zachęcani. Sytuacje takie jak święta narodowe czy wydarzenia sportowe o charakterze ogólnokrajowym są oczywistymi przykładami poprawnego (wg. obowiązujących przepisów prawa) wykorzystywania tej symboliki. Problem zaczyna się pojawiać w sytuacji sprzedaży produktów zawierających chronioną symbolikę. Teoretycznie, obrót handlowy produktami oznaczonymi godłem czy biało-czerwoną flagą jest niedopuszczalny. Zakaz obejmuje jednak wyłącznie symbole, których zdefiniowane elementy zostały dokładnie określone w ustawie. Wszelkie odstępstwa i modyfikacje symboli będą mogły stanowić legalny produkt. W przypadku flag jest to dokładnie określony odcień czerwieni i układ płótna, a wykorzystanie barw narodowych w innym układzie, a także zmiana odcieni kolorów na inne, niż te ustawowe nie jest zakazane. Stąd też wydaje się, że większość produktów sprzedawanych jako „flagi Polski” są de facto jedynie artystycznymi wariacjami na jej temat. Kluczowe będą tu proporcje oraz odpowiedni odcień koloru czerwonego. Jest to o tyle istotne, że powszechny zwyczaj umieszczania napisów i rysunków przez kibiców obserwujących zawody sportowe jest dopuszczalny wyłącznie na barwach narodowych, które różnią się od flagi państwowej RP tym, że nie mają określonych proporcji. Mogą być dowolnej długości i szerokości, trzeba jednak pamiętać, że szerokość obu pasów musi być równa.


W kontekście dopuszczalnych modyfikacji flagi oraz godła dyskutowano zaciekle w 2018 r., gdy uczestnicy częstochowskiego Marszu Równości nieśli  flagę Polski z godłem, na której kolor czerwony został zastąpiony tęczowym wzorem. Ówczesny Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Joachim Brudziński nazwał taką interpretację „profanacją” oraz zapowiedział złożenie zawiadomienie do prokuratury. Do częstochowskiej jednostki rzeczywiście zaczęły wpływać zawiadomienia i sprawa trafiła do przygotowawczego rozpoznania. Postępowanie zostało umorzone pod koniec września 2018 r., gdyż śledczy stwierdzili, że do żadnej profanacji nie doszło. Powołany do sprawy biegły z zakresu heraldyki stwierdził, że przedmiot postępowania nie posiada cech formalnych pozwalających określić go jako flagę – może być uznany wyłącznie za transparent oraz, że ze względu na zmianę barwy czerwonej na kolory tęczy nie mamy do czynienia z ekspozycją flagi, lecz zaledwie „z aluzyjną interpretacją symboliczno-weksylologiczną” (weksylologia to historyczna dyscyplina pomocnicza, zajmująca się chorągwiami). Dodatkowo stwierdzono, że żeby doszło do znieważenia, czy też profanacji, działanie uczestników Marszy Równości musiałoby wyrażać celową pogardę lub co najmniej lekceważenie. Do takich zachowań można zaliczyć szydzenie, deptanie czy np. plucie na symbole. Do niczego takiego nie doszło, więc prokuratura postanowiła zamknąć postępowanie. 


Z przepisów dopuszczających modyfikację barw narodowych od lat korzystają również producenci tzw. odzieży patriotycznej. Doprowadziło to do kuriozalnej sytuacji, w której ważne dla wielu Polaków symbole stały się eksploatowaną do granic możliwości identyfikacją komercyjną. Znak Polski Walczącej możemy znaleźć na koszulkach, czapkach czy brelokach. Producenci tzw. odzieży patriotycznej bez skrupułów wykorzystują modę na wszechobecne odwołania do historii. „Kotwica” Polski Walczącej, podobnie jak symbole narodowe, także podlega szczególnej ochronie wynikającej z ustawy z dnia 10 czerwca 2014 r. o ochronie Znaku Polski Walczącej. (…) Otaczanie Znaku Polski Walczącej czcią i szacunkiem jest prawem i obowiązkiem każdego obywatela Rzeczypospolitej Polskiej (…) Kto publicznie znieważa Znak Polski Walczącej, podlega karze grzywny.” Ustawa nie definiuje, czy znieważaniem symbolu będzie umieszczenie go np. na bokserkach. Więcej na ten temat przeczytacie w niedawno publikowanym artykule.


Inaczej jest w przypadku kar za znieważanie flagi
– tu przepisy są już bardzo stanowcze i konkretne. Art. 137 kodeksu karnego opisuje przestępstwo „Publicznego znieważenia znaku lub symbolu państwa”. „Kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku” – stanowi § 1. Co bardzo istotne paragraf 2 tego artykułu wprowadza ochronę symboliki państw obcych i przewiduje taką samą karę za ich niszczenie.[4] W najnowszej historii naszego kraju sądy dość rzadko skazywały kogokolwiek za używanie symboli narodowych w sposób budzący wątpliwości. Chyba najsłynniejszym wyrokiem został obdarzony producent kijów bejsbolowych z Kotwicą PW (wyrok Sądu Rejonowego w Szczecin Centrum w Szczecinie z dnia 19 czerwca 2017 r., sygn. II W 1357/16). „Istotą znieważającego działania obwinionego było wykorzystanie i publiczne rozpowszechnienie chronionego Znaku Polski Walczącej na przedmiocie, którego posiadanie jest zabronione i który dodatkowo budzi w społeczeństwie zdecydowanie negatywne skojarzenia z przestępczością i przemocą, a zatem takim, który absolutnie nie powinien stanowić nośnika symboli otaczanych ogólnonarodową czcią”[5] – możemy przeczytać w uzasadnieniu. Warto zauważyć również, że producenci odzieży czy gadżetów z patriotyczną symboliką podejmują próby zastrzeżenia Znaku Polski Walczącej w Urzędzie Patentowym RP. Oczywiście nie ma ku temu żadnych podstaw i Urząd każdorazowo takie wnioski odrzuca uzasadniając, że jest to oznaczenie o szczególnym charakterze patriotycznym.


Głośno było także o wyroku kieleckiego sądu, który skazał jedną z organizatorek tamtejszego Czarnego Protestu w związku z transparentem, który przyniosła jedna z uczestniczek manifestacji. Transparent był bezsprzecznie inspirowany znakiem Polski Walczącej – do połączonych liter „P” i „W” dorysowała dwie kropki, mające symbolizować kobiece piersi. Kobieta została zatrzymana, a transparent skonfiskowany na potrzeby postępowania dowodowego. Według sądu do znieważenia Znaku Polski Walczącej doszło. „Może się na niego powoływać każdy działający w interesie całego narodu polskiego, ale nie partii politycznej czy jakiegoś ruchu społecznego. W walce światopoglądowej nie można naruszać świętości.” – argumentował orzeczenie sędzia Bogusław Sędkowski.

 

A jak jest za Oceanem?


W chyba każdej dyskusji o stosunku do symboliki narodowej pojawiają się Stany Zjednoczone i ich liberalna polityka w tym zakresie. Za oceanem, flaga na bokserkach nikogo nie oburza. Co więcej, przez wielu jest traktowana jako wyraz przywiązania do amerykańskich wartości. Dla wielu może być to szokujące, ale prawo dopuszcza tam nawet spalenie flagi. Wszystko rozbija się o Pierwszą Poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, gwarantującą wszystkim obywatelom praktycznie nieograniczoną wolność słowa, w której mieści się także niszczenie symboli państwowych. Konstytucja gwarantuje prawo do prezentowania przeróżnych postaw i przekonań. Zapewnia też prawo do różnic w kwestiach dotykających sedna aktualnego porządku społeczno-prawnego. Prawa te zawierają wolność do publicznej ekspresji przekonań jednostki dotyczących flagi, nawet jeżeli dana opinia jest prowokująca, czy nawet pogardliwa. Znamienna jest w tym kontekście opinia sędziego Jacksona, sformułowana przy okazji rozpatrywania sprawy West Virginia State Board of Education v. Barnette, 319 U.S. 624: „Jeżeli jest jakaś stała gwiazda w naszej konstytucyjnej konstelacji, to jest nią fakt, iż żaden urzędnik, wysokiej lub niskiej rangi, nie może określać, co powinno być uświęcone w polityce, religii i w innych sferach. Ponadto nie można zmuszać obywateli do uznawania, poprzez słowa lub działanie, tej wartości”. Innymi słowy jedną z absolutnie podstawowych zasad konstytuujących istotę Pierwszej Poprawki jest przekonanie, że organy władzy publicznej nie mogą zabronić ekspresji idei, tylko dlatego iż społeczeństwo lub naród uznaje tę ideę za obrazoburczą.


Niezależnie od modelu wolności, który przyjmiemy, symbole narodowe są ważne dla większości identyfikującego się z nimi społeczeństwa. Znieważanie czy niszczenie tych elementów państwowości będzie zawsze budziło skrajne emocje – nawet w USA, gdzie jak się okazuje wolność słowa może obejmować także takie czyny jak spalenie flagi, które w większości krajów europejskich jest surowo karane. Ale nie w Danii. Tam poprawnym sposobem zniszczenia zużytej flagi narodowej (Danneborg), jest właśnie jej spalenie.


Autor: Paweł Kowalewicz prawnik


[1] http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19800070018/U/D19800018Lj.pdf

[2] Tamże, art. 1 ust. 1

[3] Tamże, art. 3a

[4] „Tej samej karze podlega, kto na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwa obcego, wystawione publicznie przez przedstawicielstwo tego państwa lub na zarządzenie polskiego organu władzy.”; art. 137 § 2 k.k.

[5] https://www.saos.org.pl/judgments/291328




Fundacja Legalna Kultura realizuje projekt, którego celem jest edukacja w zakresie prawa autorskiego i ochrony własności intelektualnej pomocna w dydaktyce i życiu codziennym.

 

Prawa własności intelektualnej? Ja to rozumiem!
Społeczna kampania edukacyjna Legalna Kultura

SZKOLENIA I WARSZTATY DLA NAUCZYCIELI, EDUKATORÓW I UCZNIÓW

Celem szkoleń i warsztatów jest edukacja w zakresie korzystania z zasobów kultury przydatnych w pracy dydaktycznej oraz w pracy twórczej, a także w nauce z poszanowaniem praw twórców. Prowadzący warsztaty przybliżą uczestnikom problematykę z zakresu ochrony własności intelektualnej oraz korzystania z zasobów kultury z legalnych źródeł, a także dostarczą narzędzi pomocnych w pracy dydaktycznej i w nauce. Więcej informacji…


ZAPRASZAMY DO UDZIAŁU W PROJEKCIE





Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura




Spodobał Ci się nasz artykuł? Podziel się nim ze znajomymi 👍


Do góry!