CZYTELNIA KULTURALNA
/ Łyk sztuki do kawy

Łyk sztuki do kawy z wiosną w żółtej sukni
15.05.25
„Popatrzcie, kwitnie już maciejka i czosnek. Dziewczyny, bądźcie dla nas dobre na wiosnę” – apelował kiedyś w swej piosence Wojciech Młynarski. Gdy wszystko wokół rozkwita, a słońce sprawia, że barwy świata wydają się żywsze, rośnie nasza wrażliwość na niektóre kolory. Dotyczy to zwłaszcza żółci. Skojarzenie ze słońcem jest tu bezpośrednie, a co za tym idzie barwie tej przypisuje się wiele pozytywnych konotacji. Odbieramy ją jako ciepłą, radosną, optymistyczną. Pobudza ludzką energię i kreatywność. Jednocześnie od czasów średniowiecza uczyniono żółty kolorem zdrady i fałszu. Widać, że barwa ta jest niejednoznaczna i intrygująca – jak kobieta… Dlatego dziś w łyku sztuki mamy tchnącą wiosenną energią, zagadkową i frapującą „Kobietę w żółtej sukni” Maxa Kurzweila (1867-1916). Czy jest dobra na wiosnę? Oceńcie sami.
Kurzweil był austriackim malarzem i grafikiem. Jako że jego ojciec był właścicielem cukrowni na Morawach, utalentowany chłopiec mógł bez przeszkód rozwijać swoje plastyczne pasje. Studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu w latach 1886-1892. Uczył się tam m.in. u niemiecko-austriackiego malarza Christiana Griepenkerla, który zasłynął m.in. odrzuceniem podania o przyjęcie do akademii złożonego przez… Adolfa Hitlera. Wśród profesorów Maxa był też słynny malarz Orientu Leopold Karl Müller. Następnym etapem edukacji Kurzweila był Paryż i tamtejsza Akademia Julien. Szybko zyskał popularność. Jego prace były z powodzeniem wystawiane. Wkrótce stał się znanym austriackim twórcą nurtu secesji.
W ostatniej dekadzie XIX wieku znudzeni akademizmem i historyzmem artyści zaczęli poszukiwać nowych rozwiązań w sztuce. Ten modernistyczny zapał przybierał rozmaite formy w różnych obszarach twórczości, w różnych krajach i okolicznościach. Jednym z takich nurtów była secesja (z francuska zwana art nouveau). Zrodziła się ona nie tylko z buntu przeciw skostniałym normom estetycznym, ale też z naturalnego dążenia do ewolucji. Artyści secesyjni pragnęli stworzyć oryginalny, nowoczesny styl, który odzwierciedlałby zmieniający się świat. Secesja dążyła do połączenia różnych dziedzin sztuki, takich jak malarstwo, rzeźba, architektura i wzornictwo. Eksperymentowała też z nowymi materiałami: stalą, żelazem, betonem i szkłem. Twórcy dążyli do urządzenia dla człowieka harmonijnego otoczenia estetycznego, w którym mógłby egzystować pośród przenikających się sztuk. Inspirowane naturą i sztuką japońską motywy roślinne, zwierzęce i organiczne formy były powszechne w secesyjnej sztuce. Wijące się, faliste, organiczne linie i bogata ornamentyka są wyróżnikiem tego stylu. Artyści często posługiwali się metaforą skrywającą głębsze sensy wyrafinowanych estetycznie dzieł. Były to komunikaty dotyczące filozofii życiowej i emocji twórców oraz ideologii ruchu. Znane nazwiska tego nurtu w Europie to Alfons Mucha, Gustaw Klimt, Eugène Grasset, a w Polsce Stanisław Wyspiański czy Józef Mehoffer.
Jednym z ulubionych tematów secesjonistów były przedstawienia postaci kobiecych. Pod koniec XIX wieku na fali zainteresowania psychologią i uczuciami wypłynęło pojęcie tzw. „kobiecej histerii”. Było to prawdopodobnie zastępcze, dziś negatywnie brzmiące określenie dla skomplikowanej, pełnej tajemnic i pozornych sprzeczności kobiecej natury. Secesyjnych twórców fascynowały zarówno linie kobiecego ciała, włosów i ubiorów, jak też bogata i ekspresyjna emocjonalność. Max Kurzweil nie był więc wyjątkiem, gdy malował w różnych wyrafinowanych pozach swoją piękną żonę Marie-Josephine Marthe i inne modelki.
Kobieta w żółtej sukni jest charakterystycznym dla secesji przedstawieniem, a zarazem oryginalnym i niejednoznacznym w wymowie. Mamy tu płaszczyznowe i linearne ujęcie kompozycyjne. Piękne, harmonijne linie kobiecego ciała odcinają się na tle ciemnej sofy zdobnej w subtelne motywy roślinne. Na neutralnym tle ściany jej skóra lśni mlecznym blaskiem. Suknia, choć długa, zdaje się więcej odsłaniać niż skrywać. Jej intensywny kolor jest pewnym odstępstwem od stosowanej zazwyczaj przez secesjonistów subtelnej palety barw. Jednak wydaje się, że ma on tu znaczenie symboliczne. Modelka siedzi w bardzo swobodnej, wręcz wyzywającej pozie z szeroko rozpostartymi ramionami. Głowa jest lekko przekrzywiona, oczy półprzymknięte. Jakby obserwowała kogoś z dystansem, a nawet lekkim znudzeniem. Kogoś, kto ją podziwia… Jest od niej emocjonalnie zależny?
A zarazem całą swoją postawą kobieta bierze widza w posiadanie, nie pozwala mu przejść obojętnie. Epatuje swoim pięknem i … wolnością. W czasach, gdy obraz powstał, była to obyczajowa prowokacja. Być może dla podkreślenia tego wrażenia artysta „ubrał” swoją muzę w intensywnie żółtą suknię. Taki odcień tej barwy bywał uznawany za symbol zdradliwości. A aura tej kobiety może przekazywać komunikat: „jeśli zechcę – zdradzę”. Jest początkiem i końcem. Kusi wiosennym wdziękiem i grozi mroźnym odtrąceniem. Jest delikatna i silna zarazem. Nieskazitelna i władcza. Taka, o której mężczyźni marzą i której jednocześnie się lękają.
Max Kurzweil znał dobrze kobiecą naturę. Z żoną nie stworzyli co prawda szczęśliwego związku. Jednakże przez wiele lat uczył rysunku i malarstwa w Akademii Kobiet w Wiedniu. Miał więc do czynienia z takimi, które się odważyły na więcej. Sięgnęły po wyższą edukację, rozwijały swoje zdolności, pretendowały do zarezerwowanych do niedawana dla mężczyzn zawodów. Jako pracujące na emocjach artystki bywały też zapewne jeszcze bardziej „histeryczne”, niż ich wiodące uświęcony tradycją domowy żywot matki, siostry i przyjaciółki.
Max przez całe życie cierpiał na melancholię. To była jego cena za artystyczną wrażliwość, która pozwalała mu malować nie tylko układające się w piękne kompozycje linie i plamy. Był malarzem autentycznych emocji. I takie silne, niejednoznaczne emocje emanują z tego obrazu. Dotkliwa wrażliwość przywiodła też artystę do tragicznego końca. Wdał się w romans z piękną studentką Helene Heger. To bardzo obciążało go psychicznie. Za jedyne wyjście dla nich obojga starszy mistrz uznał samobójstwo. Odebrali sobie życie w jego malarskim studio w maju 1916 roku.
Przeminęli ludzie, odeszły w zapomnienie mody i epoki, a kobieta w żółtej sukni króluje na swojej sofie spoglądając na widzów ze ściany Muzeum Wiedeńskiego. Niespecjalnie zaprasza, by ją odwiedzić, ale sprawia, że o tym marzę…
Autorka Małgorzata Broda
Zdjęcie obrazu "Kobieta w żółtej sukni", Max Kurzweil, 1899 r. Vienna Musuem. Domena publiczna
Zwiedzajcie z nami muzea i galerie całego świata!
Takie możliwości otwiera przed Wami Baza Legalnych Źródeł.
Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura


Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura

Artykuł powstał w ramach projektu
Prawa własności intelektualnej? Ja to rozumiem!
Społeczna kampania edukacyjna Legalna Kultura
Projekt zrealizowany przez Fundację Legalna Kultura we współpracy i przy wsparciu finansowym European Union Intellectual Property Office
Na skróty
Archiwum
