Wspólne sprawy
Czyli krótko i na temat, o sprawach, które dotyczą po prostu całej kultury. Dlaczego kulnes jest cool? Komu tak naprawdę opłaca się korzystanie z legalnych źródeł kultury? Komu może zagrażać legalizacja? Co musi się zmienić, żeby w Polsce zapanowała moda na cyfrową kulturę z legalnych źródeł?
Spotkanie z samym sobą, czyli „Dziura w głowie”

CZYTELNIA KULTURALNA

/ Wspólne sprawy

Spotkanie z samym sobą, czyli „Dziura w głowie”

Spotkanie z samym sobą, czyli „Dziura w głowie”

07.11.19

Od 1 listopada na ekranach polskich kin można oglądać film w reżyserii Piotra Subbotko pt. „Dziura w głowie”.

 

Adam, główny bohater filmu, jest aktorem teatralnym, który przeżywa kryzys zawodowy. Wraz z innymi aktorami podróżuje po kraju, wystawiając „Komedianta” Thomasa Bernharda, a jego zwątpienie z każdą minutą coraz wyraźniej maluje się na twarzy. Przepełniają go frustracja i rozczarowanie. Pewnego razu pokazują spektakl niedaleko granicy z Białorusią. Wtedy bohater daje upust swoim emocjom, wchodząc w bezpośredni dialog, prosto ze sceny teatralnej, z nastolatkiem z widowni, do którego ewidentnie nie dociera przesłanie sztuki.



Kiedy Adam wraca do rodzinnego domu, by zająć się chorą matką, spotyka na swojej drodze tajemniczego i wycofanego mężczyznę. Kim jest ów osobnik? Bratem, intruzem czy może urojonym alter ego? Pytania zaczynają się mnożyć, a poszukiwanie odpowiedzi zdaje się być nieosiągalne i abstrakcyjne. Próba rozwiązania zagadki staje się obsesją, a w konsekwencji prowadzi do zaskakującego finału.

 

„Dziura w głowie” to trudny i wymagający film, który wwierca się chłodnymi krajobrazami, kolorystyką perfekcyjnie skrojonych kadrów Wojciecha Staronia, niepokojącą muzyką  autorstwa Pawła Szymańskiego, a przede wszystkim interesującą kreacją Bartłomieja Topy, która znacznie odbiega od emploi, które wszyscy znamy.



Jednak tym razem Subbotko zabiera widza w zupełnie inny świat, a w pewnym sensie także wymiar. Historia niespełnionego aktora, jawi się jako wieloznaczna, odbierana na kilku płaszczyznach przypowieść o samotności, frustracji i obłędzie. Subbotko proponuje ponurą, ale intrygującą balladę, której ostry wymiar łagodzą wyważone, plastyczne kadry Staronia.

Reżyser z operatorem grają niedomówieniami, rzucają enigmatyczne tropy zmuszając widza do emocjonalnej huśtawki i intelektualnej łamigłówki.


Co jest prawdą, co fikcją, co normą, a co szaleństwem? Intryguje makiaweliczny pomysł na jedną z ciekawszych autorskich wypowiedzi, której tematem jest psychiczna kondycja człowieka zderzonego z codziennym absurdem, logiką przypadku i gorzką rzeczywistością…



Aktor zaś z wyczuciem i pazurem demonstruje całą paletę stanów ducha, nastrojów i zaburzeń swojego bohatera. Gdyby uznać film Subbotko za psychologiczny thriller, to rolę Topy można potraktować jako perfekcyjne wyczucie gatunku. Jego postać jest zarówno tragiczna, jak i pełna determinacji, groteskowa oraz bardzo serio. Bez wątpienia gwiazda „Drogówki” Smarzowskiego może występ w „Dziurze w głowie” zaliczyć do swoich kluczowych ról. A w duecie z Sandrą Korzeniak wypada jeszcze bardziej intrygująco. Na ekranie towarzyszą im m.in.: Andrzej Szeremeta, Ewa Dałkowska i Zygmunt Malanowicz.


Światowa premiera filmu odbyła się podczas 21. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Szanghaju, obraz był również pokazywany m.in. w głównym konkursie 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

fot. Malgorzata Mikolajczyk




Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura






Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Spodobał Ci się nasz artykuł? Podziel się nim ze znajomymi 👍


Do góry!